piątek, 6 listopada 2015

Moje ulubione blogowe wydarzenia - WB

Niezależnie czy jesteś blogerem i czytelnikiem, czy tylko czytelnikiem, ten wpis jest dla Ciebie. Dziś bowiem, przedstawiam moje ulubione wydarzenia blogowe, dzięki którym być może zaczniesz śledzić nowe, wartościowe blogi. 
Wpis jest częścią wyzwania blogowego u Lifestylerki. 



Zacznę od grupy kulturowo-językowej, do której należę. Myślę, że coraz więcej osób kojarzy blogi, z których można uczyć się języka obcego albo dowiedzieć trochę o kulturze innego kraju. 
Kto z Was nie słyszał jeszcze o akcji "W 80 blogów dookoła świata"? Jeśli te słowa nic Wam nie mówią, to... nic straconego, możecie jeszcze wszystko nadrobić ;) Co miesiąc grupa blogerów kulturowo-językowych pisze na jeden wspólny temat. Zawsze ciekawie i zawsze każdy znajdzie coś dla siebie. Pod koniec każdego wpisu znajduje się lista z odnośnikami do blogów, które biorą udział w konkretnej akcji. Jeśli chcecie zobaczyć jak to wygląda, oto linki do moich wpisów:

Oprócz comiesięcznych akcji pojawiają się też dodatkowe wydarzenia, związane na przykład ze świętami. W tamtym roku pierwszy raz odbyło się Blogowanie pod jemiołą. Od 1 do 24  grudnia otwieraliśmy jedno okienko kalendarza adwentowego - na jednym blogu dziennie można było przeczytać wpis o tematyce około-świątecznej i wziąć udział w wielu konkursach (rzecz jasna z nagrodami;). Mój grudniowy wpis możecie przeczytać tutaj.  
Tuż przed Świętami Wielkanocnymi trwała akcja Znajdź wielkanocne jajeczko, w której oprócz tematycznych wpisów były konkursy na każdym blogu biorącym udział w akcji. Tutaj przeczytacie więcej o akcji, a tutaj link do mojego wpisu. 
Jeśli chcecie być na bieżąco z wpisami blogerów językowo kulturowych, można dołączyć do grupy na Facebooku (klik).

To oczywiście nie wszystko na temat tej grupy, ale najlepiej jak sami zagłębicie się w temat :) Powiem jeszcze tylko, że grudzień się zbliża... i będzie się działo :) 


Inne wydarzenia blogowe, które śledzę to piątkowe Link Party u Lifestylerki, oraz poniedziałki zapoznawcze u Uli Phelep nie na blogu, a facebooku: Urszula Phelep Kreatywny Marketing.

Nie brałam jeszcze udziału w wyzwaniu blogowym u Owsianki i Kawy, ale... kiedyś zamierzam się skusić, dlatego piszę, aby nie zapomnieć ;) 

A Wy jakie macie ulubione blogowe wydarzenia? Słyszeliście o tych wymienianych przeze mnie?

środa, 4 listopada 2015

Mój lunch box - WB

Dziś trzeci dzień wyzwania u Lifestylerki, a tematem jest Lunch box. Nie będę owijać w bawełnę (beat around the bush) i od razu zapraszam na przepis (recipe) na szybką sałatkę z tuńczykiem. U mnie sprawdza się fantastycznie jako przekąska (snack) między zajęciami.



Sałatka z tuńczykiem
puszka (lub pól wg uznania) tuńczyka (tuna)
mała puszka kukurydzy (corn)
5-6 ogórków kiszonych (gherkins)
ok. 4 jajek (eggs)
1 czerwona cebula (red onion)
pół puszki czerwonej fasoli (red beans) 
pół torebki ryżu (rice)

Przyprawiam kilkoma łyżeczkami majonezu (mayo)  i pieprzem (pepper). Nie solę (salt), bo w sałatce jest trochę słonych produktów.

Nasz największy trud w tej sałatce to nastawienie ryżu, pokrojenie w kostkę (dice) ogórków i jajek, oraz otworzenie puszek;)
Sałatka świetnie smakuje z kromką ciemnego pieczywa (a slice of wholemeal bread).


Jak wyglądają Wasze lunche/obiady w przerwie? Jecie kanapki, czy coś mniej sztampowego?

poniedziałek, 2 listopada 2015

Tego o mnie nie wiecie - jak zdrowy jest mój styl życia?

Po raz pierwszy biorę udział w wyzwaniu Lifestylerki. Muszę przyznać, że mimo deficytu czasu postanowiłam wziąć teraz udział, tematy tak mi podeszły :) Lista tematów i opis wyzwania jest dostępny pod wyżej podanym linkiem.
Pierwszym dzień wyzwania to odpowiedź na pytanie na ile nasz styl życia jest zdrowy. Dowiecie się więc z tego wpisu kilka faktów o mnie :)



Zacznę od tego, że staram się prowadzić zdrowy styl życia (lead a healthy lifestyle). Co rozumiem pod tym pojęciem?

1. Od mniej więcej połowy wakacji dbam o to, aby jeść regularnie (eat regularly) - co 2-3 godziny. Najlepsze jest to, że dzięki temu nie umieram z głodu (starve) jak kiedyś. :D Tym samym na widok MacDonalda i innych fastfoodów nie cieknie mi ślinka.

2. Wyszukuję w internecie fajne przepisy (recipes), niekoniecznie dietetyczne. Dzięki temu nie jem cały czas tego samego, mam urozmaicony (varied) jadłospis. Mój sposób żywienia jest o niebo lepszy w porównaniu z poprzednim rokiem. 

3. Stałam się fanką koktajli. Najczęściej wrzucam banana, zielone warzywo, płatki owsiane (porridge), zalewam mlekiem, miksuję i gotowe. Lubię też opcję z orzechami i kakaem. 

4. Ze słodyczami nigdy nie miałam problemu - nie ciągnie mnie do nich (I don't have a sweet tooth). A jeśli już mam ochotę na coś słodkiego, korzystam i nie czuję się winna  ;) Na szczęście dla mnie słodka, tłusta śmietana, nawet w kawie, przyprawa mnie o mdłości (nausea)

5. Staram się uprawiać sport co najmniej 3 razy w tygodniu. Polubiłam treningi z Ewą Chodakowską (właściwie od pierwszego treningu;) - z nią ćwiczę zdecydowanie najczęściej. Czasem dochodzi basen lub bieganie. 

Gdyby powyższe podpunkty zawsze mogły być spełnione, byłabym bardzo zadowolona. Niestety ostatnio często łapię przeziębienia (catch colds) i muszę w tym czasie zarzucać treningi. Zbyt mało wolnego czasu przekłada się na to, że nie gotuję tyle i takich dań jakie bym chciała. Jednak trzymam się zasady jedzenia posiłków w regularnych odstępach. Życzyłabym sobie jeszcze zredukowania stresu (reduce stress) do zera, ale to chyba niemożliwe...? 

sobota, 31 października 2015

Przegląd jesienno-instagramowy

Ostatnio rzadziej tu piszę, a powód jest prozaiczny - większa ilość obowiązków (greater amount of duties). Nie przestawiłam się jeszcze na tryb działania w którym blogowałabym zaraz po lub przed pracą. Czas wolny się skurczył (shrunk).

Nie mniej jednak zapraszam na wpisy ubiegłoroczne (last year's posts): wpis na temat upamiętniania zmarłych w Anglii oraz wpisy z jesiennym słownictwem 1,2.
Przy okazji sezonu na przeziębienia można też powtórzyć idiomy związane z chorobami

To, że piszę mniej, nie znaczy, że nie ma mnie w sieci ;) Pojawiam się na Facebooku oraz Instagramie. Postanowiłam, że dziś podzielę się tym jak minął (passed) mi wrzesień i październik. Zapraszam na krótki przegląd, głównie instagramowy :) 



1. W moje wrześniowe urodziny postanowiłam zrobić coś dobrego dla pieska ze schroniska (shelter), tak więc przypadkowy (random) piesek poszedł ze mną i moim chłopakiem na godzinny spacer :)
2,3. Nowo odkryta knajpa za miastem ze świetnym stylowym wnętrzem (stylish interior) i przepyszną pizzą i burgerami. Można powiedzieć, że zostałam stałym klientem (regular customer) ;) 
4. Widok z podkarpackich dróg.



1. Początek jesieni to obowiązkowy (mandatory) spacer z psem po lesie.
2,4. Miały być Bieszczady, ale z przyczyn niezależnych (reasons beyond our control) padło na Tatry. Moja pierwsza jesienna wizyta tam i żałuję, że tylko weekendowa.. 
3. W drodze z urzędów ratowały mnie takie widoki ;)


Od razu mówię, że w listopadzie i grudniu będzie się działo, także bądźcie czujni! :)) 
P.S. Co sądzicie o takim insta-cyklu? 

piątek, 16 października 2015

Beacon - od ogniska do latarki

Niedawno bliska mi osoba zapytała mnie o znaczenie słowa 'beacon' /ˈbiː.kən/ (nie mylić z bekonem 'bacon'). Powód pytania był prosty: w latarce, którą posiada jest funkcja, która tak się nazywa.

                Źródło


Zanim przejdziemy do znaczenia słowa 'beacon' i jego pochodzenia,  krótki opis działania tej funkcji prosto od latarkowego maniaka ;) 


W trybie 'beacon' latarka błyska raz na ok. 10 sekund. Ta funkcja ma sygnalizować konkretne miejsce, np. obóz, wejście do jaskini, punkt zbiórki. Może też być pomocna dla służb ratunkowych. Dzięki błyskom o niskiej częstotliwości, czas działania latarki na jednym zestawie baterii jest bardzo długi (najczęściej od kilkudziesięciu godzin do nawet kilkunastu dni, a raczej nocy;)


Znaczenia
'Beacon', jak możemy odnaleźć w słownikach, ma kilka zbliżonych do siebie znaczeń.
1. światło ostrzegawcze,  światło błyskowe (np. w karetce), znak nadbrzeżny, nawigacyjny
2. latarnia morska, boja świetlna
3. sygnał naprowadzający

Etymologia
W języku staroangielskim 'beacen' oznaczało znak, zwiastun, latarnię morską, a słowo weszło do użycia z języka zachodniogermańskiego 'baukna' sygnał, co z kolei pochodzi albo z łacińskiego 'bucina' zakrzywionego rogu lub trąbki, klaksonu albo, co jest bardziej prawdopodobne, z języka praindoeuropejskiego 'bhew-' świecić, błyszczeć


Ogniska
'Beacon', oprócz znaczenia światła ostrzegającego, latarni, czy sygnału, posiada jeszcze inne. 'Beacons' to ogniska palone na wzgórzach. W Wielkiej Brytanii pełniły kiedyś funkcję ostrzegawczą. Podczas ataku na kraj, widoczny ze wzgórz ogień dawał znak do mobilizacji szybciej niż posłaniec. Ogniska palono już za czasów Normanów (XI w.) 

                              Źródło: MrSimonWood / Foter / CC BY-NC-SA 

W XIX w. palenie ognisk na wzgórzach stało się prawdziwą manią. Urodziny członka królewskiej rodziny, rocznice, jubileusze, zwycięstwa militarne, a nawet niektóre zakłady były dobrym powodem do świętowania z ogniskiem na wzgórzu w tle. 

Palenie 'beaconów' jest dalej kultywowane, ale nie tak często jak kiedyś. W 2012 z okazji diamentowego jubileuszu królowej w całym Zjednoczonym Królestwie zapłonęło ponad 2000 ognisk, a w sumie ponad 4000. Mapkę można zobaczyć np tutaj

No to przebrnąwszy przez cały wpis, chyba nie dziwi nikogo nazwa trybu 'beacon' w latarce? ;)) 


czwartek, 8 października 2015

Angielski z kryminałem

Za co lubicie jesień? Ja mimo tego, że to nie jest moja ulubiona pora roku (no dobra, lubię ją najmniej..), znajduję kilka pozytywów, dzięki którym czerpię przyjemność. Jednym z nich są długie wieczory, podczas których mogę otulić się kocem i oddać czytaniu lektury. 

Szczególnie jesienią, kiedy robi się coraz zimniej i aura nabiera czasem wręcz złowieszczego klimatu.. lubię kryminały.


Ostatni kryminał jaki przeczytałam nosi tytuł: "Cold Little Hand", a przeczytałam go dzięki uprzejmości wydawnictwa Edgard. Czy nie zatrzęśliście się już na dźwięk samego tytułu? ;)

Harper jest tajnym agentem, który w Londynie przybiera osobowość pisarza. Jego zadaniem jest obracanie się w kręgach handlarzy książek i doprowadzenie do zamknięcia kartelu. Prawdziwe cele misji poznawane są dopiero z czasem. 

'Angielski z kryminałem' nie jest zwykłym kryminałem. Oprócz tego, że zawiera ćwiczenia doskonalące nasz język obcy, dostępny jest również w aplikacji mobilnej. Ja czytałam na tablecie i przyznam się, że to pierwsza książka przeczytana przeze mnie na nośniku elektronicznym. 

Zawsze sceptycznie podchodziłam do e-booków, lubię papierowe wydania i nie potrafiłabym się przestawić na inne czytanie. Jednak czytając "Cold Little Hand" nie żałowałam, że nie korzystam z wersji papierowej. Już mówię dlaczego.

Po pierwsze, oprócz tego, że możemy czytać w języku angielskim, możemy również słuchać. Ogromny plus. We kill two birds with one stone (Pieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu). Mimowolnie przyswajamy prawidłową wymowę. Możemy też nie patrzeć na tekst i poćwiczyć słuchanie ze zrozumieniem. 
Dodatkowo lektor jest Brytyjczykiem, dlatego przyjemność ze słuchania gwarantowana :) 

Po drugie, w tekście pogrubione są wyrazy i zwroty, które mogą sprawiać trudność na danym poziomie. Nie ma nic prostszego niż kliknąć na wybrane wyrażenie, pojawia się wtedy polskie tłumaczenie. 

Po trzecie, po każdym rozdziale mamy kilka opcji do wyboru.

Możemy kliknąć w 'Ćwicz rozumienie tekstu' - jesteśmy przeniesieni do krótkiego quizu sprawdzającego czy w pełni zrozumieliśmy treść rozdziału. 

Inna opcja to trening słownictwa w zakładce 'Ćwicz słownictwo'. Pogrubione zwroty z tekstu są bazą do różnorakich ćwiczeń. Najczęściej jest to wybór definicji lub tłumaczenia słowa, z angielskiego na polski, lub z polskiego na angielski. 
Są też ćwiczenia na dopasowanie synonimów, antonimów lub wyrażeń w całość. 
Oprócz tego występują też ćwiczenia gramatyczne na podstawie tekstu z rozdziału. Do wyboru możemy mieć wstawienie prawidłowej opcji czasownika w odpowiednim czasie lub przyimka.
Czasem jest też przypominane słownictwo z poprzedniego rozdziału, lub są ćwiczone słówka, które nie były pogrubione w tekście. Dlatego podczas czytania trzeba cały czas mieć się na baczności! :) 

Ostatnią dostępną zakładką przy każdym rozdziale jest przejście do kolejnego.

Uff, trochę tego jest, ale to jeszcze nie wszystko! Oprócz ćwiczeń słownictwa i rozumienia tekstu, możemy w każdej chwili wejść w audiosłowniczek. Możemy po kolei odtwarzać słówka z wybranych rozdziałów, lub z całej książki, albo samemu sprawdzać wymowę interesujących nas zwrotów. 

Dla kogo?
Angielski kryminał z ćwiczeniami polecam wszystkim, którzy nie czytają jeszcze książek w oryginale, lub czytają, ale chcą mieć szybki dostęp do bardziej wyszukanego słownictwa. Dobra wiadomość jest taka, że te kryminały możemy zaczynać czytać już od poziomu A2.

Książki są napisane specjalnie z myślą o uczących się języka angielskiego, stąd nie są opasłymi tomiskami. Dzięki temu możemy być pewni, że nie zaleje nas nadmierna ilość słownictwa i ze stosownymi przerwami na utrwalanie leksyki spokojnie dowiemy się jak kończy się historia.

A Wy, czytacie książki w oryginale? A może czytaliście już jakąś pozycję Angielskiego kryminału z ćwiczeniami?

piątek, 18 września 2015

Podglądnięte na fb: broody

Dzisiejsze słowo z cyklu 'Podglądnięte na facebooku' jest używane w języku nieformalnym w Wielkiej Brytanii.



Warto zacząć od znaczenia słowa 'brood', aby potem przejść do bohatera dzisiejszego wpisu. 

Brood - jest to wyląg, potomstwo, młode w odniesieniu do zwierząt, ale może być także używane żartobliwie o gromadce dzieci (od tej samej matki) 

'Broody' idąc ptasim tropem to niosąca się kura, ale też inne ptaki chcące znieść lub wysiadywać jaja.

Dochodząc do meritum,  w potocznym brytyjskim angielskim, 'broody' to chęć posiadania dziecka.

przyklad: Every time she sees pictures of little children, she gets broody. 

Z przymiotnikiem 'broody' łączą się też czasowniki feel i be.

synonimy: baby rabies, baby fever 
Oba synonimy funkcjonują w slangu i są określeniami humorystycznymi bądź pejoratywnymi. Mogą oznaczać chęć posiadania dziecka, albo wnuka ;) 

Z cyklu 'podglądnięte na fb'  w podobnej tematyce ukazało się 'preggers' .